Physical Address

304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124

zarty o koniach

Żarty o koniach – Najlepsze kawały i dowcipy

Każdy z nas lubi się pośmiać zwłaszcza z rzeczy, które są związane z jego zainteresowaniami. Jak dobrze wiesz istnieje wiele żartów o koniach i jeźdźcach, postanowiliśmy zebrać najciekawsze z nich tworząc niemal kompletną listę ciekawych i zabawnych dowcipów o koniach. Żarty jakie znajdziesz w tym artykule są dostosowane zarówno dla dzieci jak i dorosłych. To jak gotowi trochę się pośmiać?

Krótkie żarty o koniach

Zaczniemy od krótkich żartów o koniach i jeźdźcach, które są łatwe do zapamiętania i opowiedzenia w towarzystwie. Daj koniecznie znać czy znałeś/znałaś je wcześniej, a jak masz własne propozycje podziel się nimi w komentarzu.

  1. 5 letni jasiu pyta Ojca:  Jaka jest różnica między koniem, a koniakiem?
    Tata: Taka jak między rumem a rumakiem.
  2. Mama mówi do syna:
    Nie możemy trzymać koni w domu. Pomyśl o zapachu!
    Daj spokój, przyzwyczają się!
  3. Szkapę zapewne wychudziła sama Konopnicka, chcąc w ten sposób bardziej podkreślić ówczesną nędzę.
  4. Po wyścigu zdenerwowany trener krzyczy na dżokeja:
    Przecież na ostatniej prostej mogłeś pobiec szybciej!
    Pewnie , że mogłem , ale szkoda mi było konia zostawiać.
  5. Panie doktorze, mój mąż twierdzi, że jest koniem. Zgodziłam się, żeby podkuł sobie buty, ale wczoraj zaczął jeść siano!
    Konieczne jest leczenie. Niestety, będzie ono bardzo kosztowne.
    Nie szkodzi, mąż wygrał ostatnio trzy gonitwy.
  6. Dlaczego pani konie mają turbany na głowach? -pyta policjant blondynkę.
    – Bo to są konie czystej krwi arabskiej.
  7. Szkot kupuje konia
    Dobry, tani…, tylko za krótki…
    Jak to za krótki? – pyta sprzedawca
    Wie pan, nas w rodzinie jest pięcioro.
  8. Stoją dwa konie przed zawodami.Jeden chudy drugi gruby
    – Wiesz jak się na ciebie patrzy to można pomyśleć że u was wybuchła wojna głodowa-mówi gruby.
    – A jak się na ciebie patrzy to można pomyśleć że to przez ciebie-odpowiada mu chudy
  9. Pewnego razu sołtys spogląda na ręce Antka i pyta:
    Gdzieś stracił palce u prawej ręki?
    – A no ze dwa roki temu włożyłem rękę koniowi do pyska, żeby zobaczyć ile ma zębów. Wtedy koń zamknął pysk, żeby zobaczyć ile ja mam palców.
  10. Rozmawiają dwa ślepe konie:
    Będziesz startować jutro w Wielkiej Pardubickiej?
    Nie widzę żadnych przeszkód…
  11. Panie, czemu ten ogier taki drogi?
    A, bo z powodzeniem biegał na torach!
    O? Toż on strasznie musi bać się pociągów.
  12. Jedzie facet wozem i wiezie węgiel. gdy wjeżdża do wsi woła
    Ludzie! Węgiel wam przywiozłem!
    Nagle odwraca się koń i mówi
    Tak…ty przywiozłeś…
  13. Chodzi leśniczy po lesie i spotkał kłusownika:
    – Co pan robi!-pyta leśniczy.
    Na to odpowiada kłusownik:
    – Kłusuję…i pokłusował dalej
  14. Zebrali się ludzie nad zwłokami podkuwacza i ktoś zapytał :
    Jakie były jego ostatnie słowa ?
    “Dobry konik, dobry konik”
  15. Kto biega za koniem? – Zakonnik i zakonnica!
  16. Dlaczego sołtys ma okrągłe pole?
    Bo ma konia z cyrku!!!
  17. Grecy zrobili Trojan w konia.
  18. Ile koń ma nóg?
    Osiem: dwie przednie, dwie tylne, dwie lewe i dwie prawe
  19. Co robi jeździec na ubikacji? – Półsiad
  20. Chłop wrócił z rynku i mówi do żony:
  21. kupiłem jeszcze 10 ha pola
    Żona: – Wiem
    Chłop: – Skąd?
    Stara – Bo koń się powiesił za stodołą.
  22. Chłop wrócił z rynku i mówi do żony:
  23. kupiłem jeszcze 10 ha pola
    Żona: – Wiem
    Chłop: – Skąd?
    Żona – Bo koń się powiesił za stodołą.
  24. W gospodzie przy butelce wódki spotykają się dwaj chłopi. Jeden mówi:
    Mój koń jest bardzo mądry.
    Dlaczego? – pyta drugi.
    Gdy gadam: “Idziesz, czy nie?”, to on idzie albo nie.
  25. Jaka jest różnica między koniem a kaktusem? Usiądź to zobaczysz!
  26. Co to znaczy gdy ktoś znajdzie cztery podkowy? Że gdzieś w pobliżu koń biega na bosaka
  27. Jedzie baca na targ i spotyka turystów:
    -dokąd jedziecie baco?
    -Na targ.
    -Ale to w drugą stronę.
    -Wiem,ale co się będę z koniem sprzeczał.
  28. Dorodna klacz pasie się na łące przy ruchliwej szosie. Przejeżdża samochód.
    Sto koni… – myśli szkapa – Można pomarzyć…
  29. Franciszek Józef oprócz kobiet klepał również konie, podczas gdy inni klepali biedę.
  30. Chłop wyhodował dwutonowe jabłko, wsadził je na wóz i zawiózł na targ. Cały dzień nie miał klientów, ale pod koniec dnia przychodzi facet i pyta się:
    To pana jabłko?
    No.
    To cofnij pan wozem, bo mi robal konia zżarł.
  31. Rycerz średniowieczny składał się z głowy, zbroi i konia, który stawał na każde zawołanie.
  32. Fąfara pyta kolegę:
    – Powiedz, dlaczego w pokera zawsze wygrywasz, a na wyścigach konnych przegrywasz?
    – Bo nie ma możliwości tasowania koni.
  33. Przychodzi koń do baru i mówi:
    – Proszę piwo bez soku.
    Barman na to:
    – Bez jakiego znowu soku?
    – Może być malinowego. – odpowiada koń.
  34. – Dlaczego nie?! Pomyślał Rżewski wchodząc do stajni.
  35. Czemu kobiety mają w mózgu jeden zwój więcej od konia?
    Żeby nie piły wody z wiadra podczas mycia podłogi.

Jak widzisz łatwych do zapamiętania dowcipów o koniach nie brakuje, masz swój ulubiony?


Popularne dowcipy o koniach

Teraz czas na nieco dłuższe dowcipy o koniach a równie śmieszne. Przygotowaliśmy dla Ciebie bogatą listę dowcipów, które warto opowiedzieć w towarzystwie koniarzy.


Siedzi krowa na wierzbie i je gruszki. Na dole zaś w kółko biega koń, nagle zatrzymał się i krzyczy do krowy:
– Eee, krowa co tam robisz?
– Ano siedzę sobie i jem gruszki.
– Ale przecież to jest wierzba!
– Co z tego? przecież gruszki mam w kieszeni!


Przychodzi koń do baru, kopytkiem stuk – puk w kontuar i zamawia:
– Małe piwko proszę…
Barman na to:
– Panie koniu, wczoraj pan tak pochlał, że padł pan pod tym barem jak nieżywy, przedwczoraj koledzy musieli pana za lejce wyciągać, a dzisiaj tylko małe piwko?
– Tak, bo dzisiaj wozem jestem…


Antek kupuje na targu konia.
– Ile pan chce za niego?
– Tysiąc złotych.
– Przecież on jest ślepy!
– Co?! Przejedź się pan nim, to zobaczysz, czy jest ślepy!
Antek wsiada na konia i zaczyna galopować. Koń pędzi przed siebie na oślep, prosto na mur z cegieł i po chwili wpada na niego, kończąc w ten sposób życie. Antek wyłazi spod konia i mówi:
– Mówiłem, że jest ślepy!
– Może i ślepy, ale jaki odważny!


Chłop jedzie furmanką, a obok biegnie pies.
Ponieważ koń idzie strasznie leniwie, chłop bije go batem.
Jeszcze raz mnie uderzysz, to będziesz szedł piechotą ! – mówi koń.
Pierwszy raz słyszę, żeby koń mówił ! – dziwi się chłop.
Ja też ! – mówi pies.


Gdzieś daleko, na zakurzonej wiejskiej drodze spotyka się osioł z Matizem i pyta zdziwiony:

  • A ty, co ty jesteś?
  • Ja jestem samochód, a ty?
    Na to osioł, trzęsąc się ze śmiechu:
  • A ja jestem koń!

Tablica przed zagrodą z końmi:
”Proszę nie karmić koni! Właściciel”.
Napis poniżej:
”Proszę nie brać tego u góry pod uwagę. Koń”.


Wchodzi koń do pubu, zamawia sobie piwo.
-Należy się 15 złotych – Informuje barman.
Koń płaci i sączy sobie powoli przy ladzie.
Nieczęsto widujemy tu konie – zagaduje zaciekawiony barman.
Nic dziwnego. 15 złotych za piwo ?!


Dwaj głupcy dostali konie.

  • Ty jak je odróżnimy.
  • Ja obetnę swojemu ogon.
    Rano oba konie nie mają ogona.
  • A co teraz?
  • Obetnę swojemu grzywę.
    Rano oba konie nie mają grzywy.
  • A co teraz?
  • Ja biorę czarnego ty białego.

Jedzie Baca bryczką przez granicę. Zatrzymuje go żołnierz i pyta:
– Co wieziecie w tej beczce baco?
– Sok z banana.
– Ale banan nie ma soku.
– To masz pan, spróbuj.
Żołnierz próbuje. Krzywi się i mówi:
– Fuj, a jedź se baco dalej.
Na to baca do konia:
– Wio Banan!


Wpada koń do baru, siada na jednym z wysokich stołków i mówi:

  • Barman !!! Małe jasne proszę !!
    Barman podał mu piwo, koń wypił, zapłacił i poszedł.
    Podchmielony facet ze stołka obok zbliża głowę do barmana i mówi pół-
    szeptem :
  • Dziwne, nie….?
    A barman:
  • Dziwne….. zawsze pił duże jasne…..

Jedzie sobie furmanką gospodarz, zatrzymuje go znajomy

  • Panie gospodarzu – pyta się znajomy
  • co wy tam wieziecie pod tą plandeką
  • Siano – szepcze gospodarz
  • A dlaczego mówicie tak szeptem -dziwi się znajomy
    A gospodarz na to :
  • Żeby koń nie usłyszał …

Kasztanka Marszałka dzwoni do Legionowa.

  • Dzień dobry tu Kasztanka, mogę z Józkiem prosić?
  • Co za głupie żarty – facet się rozłączył. po chwili znowu telefon.
  • Co się rozłączasz matole? Wiesz jak ciężko jest wybrać numer kopytem?!

Nauczyciel biologii pyta uczniów:
– Z którego zwierzęcia mamy najwięcej korzyści?
Jasio zgłasza się i woła:
– Z konia wyścigowego!
– Dlaczego akurat z niego?
– No… Jeśli akurat przybiegnie pierwszy…


Kierownik pyta podwładnego:
– Gdzie jest główny księgowy?
– Poszedł na wyścigi konne.
– Teraz, pod koniec roku? W czasie pracy?
– Tak. To jego ostatnia szansa na zrównoważenie bilansu.


Spotykają się dwaj znajomi, jeden często gra na wyścigach, jeden z
nich wygląda niewyraźnie.
-Stało się coś ?-pyta drugi
-Nie, nic…
-No, mnie możesz powiedzieć !
-A, wiesz, na wyścigach wczoraj byłem…
-I co ?
-No nic, poszedłem do dżokejów, posłuchać, wtedy wiadomo, na jakiego
konia stawiać…
-No i?
-No i idę, but mi się rozwiązał, schylam się, aż tu nagle czuję –
ktoś mi siodło na plecy zakłada i zapina popręg!
-I co ?
-Byłem trzeci…


Powody, dla których kobyła lepsza jest od kobiety:
Kobyły są piękne i szybkie
Kobyła nie gniewa się, gdy jeździ się na innych kobyłach
Kobyle nie trzeba kupować futra
Zachowanie kobyły można przewidzieć
Na kobyle można jeździć codziennie
Kobyłę zawsze jest w co poklepać
Dziecko kobyły można sprzedać


Przybywszy na dziki zachód pastor chce sobie kupić konia, więc podchodzi do sprzedawcy:
– Czy to łagodne zwierzę?
Na to sprzedawca tylko cmoka językiem:
– Można powiedzieć ”pobożne”. Na hasło: ”Bogu niech będą dzięki” rusza z kopyta, a na hasło ”Amen” staje jak wryty.
Zadowolony pastor wsiada na konia i mówi do niego:
– Bogu niech będą dzięki.
Koń rusza z kopyta. Pędzą tak ładny kawałek i nagle pastor zauważa, że przed nim jest przepaść. Nie mógł sobie przypomnieć, jak konia zatrzymać, więc zaczyna odmawiać ”Ojcze nasz”. Na końcowe ”amen” koń staje na krawędzi, a pastor:
– Bogu niech będą dzięki.


Żona pyta podejrzliwie męża:
– Powiedz, kochanie, kto to jest Kaśka?
– To… to klacz, na którą postawiłem w zeszłym tygodniu na wyścigach.
– Rozumiem. Wyobraź sobie, że przed godziną dzwoniła i koniecznie chciała się z tobą spotkać.


Siedzą dwie krowy na drutach wysokiego napięcia, i robią na drutach.
W pewnej chwili widzą przelatującego niedaleko konia. Jedna krowa do
drugiej :

  • Ty, co ten koń tu robi ? Coś z nim nie w porządku , czy co ?
  • A, pewnie ma gniazdo w pobliżu.

Fąfara opowiada koledze:
– Bardzo lubię chodzić na Służewiec i grać na wyścigach konnych. Wyobraź sobie, którejś nocy śniło mi się, że śpię w hotelu w pokoju numer 5, mającym 5 ścian, w którym było 5 okien i 5 foteli. Obudziłem się. Była piąta rano. Spojrzałem w kalendarz. Był piąty maja. Pojechałem na wyścigi taksówką numer 5 i postawiłem 5 milionów na konia numer 5 biegnącego w piątej gonitwie!
– Fenomenalne! Nieprawdopodobny zbieg okoliczności! Oczywiście koń wygrał?
– Nie. Dobiegł do mety jako piąty.


Przyjechał rycerz do swojej kochanki na koniu, zostawił go pod
oknem,
wdrapuje się na balkon i wchodzi do niej przez okno.
Myśli sobie: “Jak ktoś wejdzie to wyskoczę przez okno prosto na
konia i odjadę”.
Siedzi u kochanki już dwie godziny w pewnym momencie ktoś się
zakrada do pokoju.
Rycerz wyskakuje przez okno na konia. Wtem drzwi się otwierają,
wsuwa się końska głowa i mówi :

  • Jak by ktoś pukał, a mój pan wyskoczy przez okno to jestem na dole

Wraca rycerz z krucjaty.
Tam, wiadomo, same saracenki, grzech znaczy się, a tu patrzy i widzi
u podnóży zamku szlachciankę jakąś, która siedzi sobie i coś
haftuje.
No i rycerz kombinuje :
Przejadę obok niej galopem, a ona zawoła :

  • Rycerzu, rycerzu, jak ty szybko jeździsz !
    a on jej odpowie :
  • Szybko, nie szybko, ale przelecieć waćpannę to bym przeleciał !
    No i przegalopował obok, ale panienka nawet oczu znad robótki nie
    podniosła.
    Kombinuje więc dalej :
  • Przejdę obok stępem, a ona zawoła :
  • Rycerzu, jak ty powoli jeździsz !
    a on jej odpowie :
    -Powoli, nie powoli, ale przelecieć waćpannę to bym przeleciał !
    Tak więc przejechał obok niej stępem, ale ona nawet nie spojrzała.
    Rycerz, zaprawiony w bojach na śmierć i życie, oczywiście nie poddał
    się i kombinował dalej :
  • Już wiem. Przemaluje konia na zielono, a kiedy będę przejeżdżał,
    ona zawoła :
    -Rycerzu, jakiego ty masz zielonego konia !
    a on odpowie :
  • Zielonego, nie zielonego, ale przelecieć waćpannę, to bym
    przeleciał !
    Przemalował więc konia na zielono, przejeżdża obok panienki, a ona
    woła :
    -Hej, rycerzu, ale byś mnie przeleciał, co ?
    -Przeleciał, jak przeleciał, ale konia to mam zielonego !

Siedzą dwie krowy w kinie i chrupią słone paluszki.
Nagle z następnego rzędu odzywa się koń:

  • Przepraszam panie, czy mogłyby panie chrupać nieco ciszej?
  • Ty! Patrz, koń w kinie!
  • I mówi! – parskają śmiechem krowy.

Jedzie dyliżans przez prerię, zatrzymuje się co pół godziny, woźnica schodzi
z kozła i trzaska drzwiami mimo, że nikt nie wsiada i nie wysiada.
Po którymś razie pasażerowie w dyliżansie pytają go o powód takiego postępowania.

  • A to widzicie, ze względu na konie. Jak się zatrzymamy i trzasnę drzwiami,
    to konie myślą “O, ktoś wysiadł, będzie lżej” i szybciej idą dalej!
    Jadą więc, woźnica co pół godziny zatrzymuje dyliżans i trzaska drzwiami,
    aż za którymś razem jeden koń mówi o drugiego:
  • Ja już dalej nie idę! Co chwila ktoś wsiada!

Mały Jasio po raz pierwszy pojechał do stadniny koni. Po przyjeździe, pyta tatę:
— Tato, czy klacz, to żona konia?
— Tak.
— A ogier to jej mąż?
— Tak.
— A źrebię to ich dziecko?
— Tak.
— To znaczy, że nie ma żadnego konia, który nazywa się koń?


Krótkie żarty ze słowem Koń

Jak się okazuje koń jest wdzięcznym tematem do wymyślania własnych słów w ciekawej i zabawnej formie. Poniżej przykłady takich słowotwórstwo:

  1. Zgromadzenie koni – Końgres
  2. Ulubiony instrument wierzchowców – Końtrabas
  3. Koń ze spryskiwaczem KOńewka
  4. Koń – zawadiaka KOńflikt
  5. Koń z tramwaju KOńtroler
  6. Stolica koni pociągowych – Wioszyngton
  7. Koń ze złamaną nogą KOńtuzja
  8. Koński turniej – końkurs
  9. Kiepski weterynarz koński – koniował
  10. Jak się nazywa koń wynalazca? – koństruktor
  11. Koń z miasta KOństantynopol
  12. oń z kolegami KOńtrabanda
  13. Koński agent- Końfident
  14. Wielka firma konia – Końcern
  15. Występ konia – Końcert
  16. Koński ptak – Końdor
  17. Wujek konia – końwuj
  18. Przysmak konia – końfitury
  19. Umowa konia z Kościołem – końkordat
  20. Spotkanie z koniem – końfrontacja
  21. Prawo konia – koństytucja
  22. Koń – miłośnik alkoholu KOńak
  23. Jak nazywa się tajne zgromadzenie koni? – końspiracja

To już wszystkie żarty o koniach jakie dla Ciebie przygotowaliśmy. Mamy nadzieję, że przynajmniej kilka Cię rozbawiło i poprawiło Twój humor! Jeśli znasz dowcipy, których zabrakło a o których warto wspomnieć, podziel się nimi w komentarzu.

Patrycja
Patrycja
Artykuły: 33

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *